Konferencja technologie biblioteczne w pandemii


 

2022-04-29

 
Czytanie w czasach zarazy

Biblioteka Narodowa opublikowała wstępny raport czytelnictwa książek w Polsce. Te badania pokazują jednak nie tylko jak Polacy i Polki czytali, ale także z jakimi sposobami spędzania wolnego czasu konkurowały książki. „odnotowany w 2020 roku niewielki wzrost – piszą autorzy raportu – nie stał się początkiem trendu wzrostowego”. Czy w warunkach domowego zamknięcia książki przegrały z serialami?


Książka? Najpierw Netflix i spacer

W czasie spadającej krzywej zakażeń, jesienią 2021 roku i wiosną 2022 roku, respondenci odpowiadali na pytanie w jaki sposób najbardziej chcieliby spędzić wolny dzień. Książki walczyły tu o uwagę z wieloma innymi przyjemnościami – od malowania, przez sen i spacer, po wyjście do baru. I nie uplasowały się szczególnie wysoko. 11% badanych stwierdziło, że chciałoby je czytać w ramach wolnego czasu, a 10% – że robiło to w marcu tego roku. Spośród czynności, które respondenci zrealizowali (a nie tylko deklarowali chęć ich realizacji), książki cieszyły się większą popularnością niż wyjście do teatru lub na koncert (2%), do kina (5%), wyjście do galerii sztuki lub muzeum (1%), wyjście na imprezę sportową (3%), do biblioteki lub czytelni (1%), czytanie gazet, w dowolnej formie (8%), gry komputerowe (6%), własna twórczość, pisanie, malowanie, etc. (3%) i zajęcia sportowe (5%).

No dobrze, więc skoro Polacy w większości nie tworzyli poezji, nie przechadzali się po galeriach sztuki i nie przesiadywali w bibliotecznych czytelniach – to co najchętniej robili („zrealizowane praktyki”, marzec 2022)? Top 3: oglądali seriale (47%), spali (41%) i chodzili na spacer (25%). Brzmi znajomo? 


A konkretnie?

A jeśli już czytaliśmy, to co to było? Przede wszystkim francuskie sielanki barokowe i klasycy myśli humanistycznej. No dobrze, żarty na bok. Raport BN donosi, że spośród praktyk lekturowych realizowanych w wolnym czasie najpowszechniejsze było czytanie „wiadomości w internecie i postów na portalach społecznościowych”. Taki rodzaj treści najchętniej przyswajali ludzie młodsi. Starsi (60+) chętniej czytali gazety i czasopisma.

A książki? Tu, jak zawsze, przodują kobiety. I to zdecydowanie. Książki czytało niemal dwa razy więcej kobiet (15%) niż mężczyzn (8%). Przy czym ci drudzy częściej deklarowali chęć czytania, niż rzeczywiście to robili.


Epidemia i czytanie. Górka, a potem po staremu

Autorzy raportu BN wskazują na podobieństwa, lub może niewielką zmianę, w kwestii ogólnego poziomu czytelnictwa. W kontekście porównania danych z marca tego roku i z przedepidemicznego roku 2019, Roman Chymkowski i Zofia Zasacka odnotowują, że „nie tylko czytelników książek było tyle samo, ale też odsetki osób deklarujących sporadyczną bądź względnie intensywną lekturę książek okazały się bardzo zbliżone”. Po krótkiej covidowej „górce” poziom czytelnictwa wrócił więc do normy. O trendzie wzrostowym w czytelnictwie trudno więc mówić.

Kto czyta?

Tutaj też nie będzie zaskoczeń. Czytają osoby najlepiej wykształcone, częściej kobiety niż mężczyźni. Intensywność praktyk czytelniczych maleje z wiekiem. Co ciekawe, osoby, które posiadają niedorosłe jeszcze dzieci, czytają statystycznie częściej niż ogół populacji. Autorzy raportu sugerują, że może to być efektem praktyk czytelniczych ich dzieci, które niejako „zawodowo” spływają na rodziców – szczególnie w ciężkich czasach nauki zdalnej.

I jeszcze jeden wskaźnik – jednocześnie niezwykle istotny i prowadzący do niewesołej konstatacji. Co do zasady ci, którzy czytają, to ci, których najważniejsze potrzeby bytowe są zapewnione. W raporcie zaznaczono jednak, że „wprawdzie (…) praktyki uczestnictwa w kulturze maleją wraz z obniżającą się oceną własnej sytuacji materialnej”, to „niekorzystne położenie ekonomiczne nie jest przeszkodą uniemożliwiającą czytanie książek czy korzystanie z treści w formatach cyfrowych”. Informacje pokazujące zależności pomiędzy uczestnictwem w kulturze a deklarowaną oceną sytuacji materialnej przedstawia tabela zamieszona w raporcie. To bardzo ciekawa lektura. Spośród osób, którym starcza na wszystko i jeszcze oszczędzają, 64% przeczytało co najmniej jedną książkę. Spośród tych, którym pieniędzy starcza tylko na podstawowe potrzeby – jedynie 17%. Ale jeśli popatrzymy na wiersz w tabeli dotyczący oglądania filmów i seriali na komputerze lub telefonie, jest to odpowiednio 80% i 56%. Jak podsumowują autorzy, „oglądanie filmów i seriali jest (…) praktyką o wiele bardziej egalitarną niż czytanie książek”, nawet mimo większego progu technologicznego potrzebnego do przyswajania treści audiowizualnych.

 

Skąd te książki?

Tutaj raport robi się dla nas szczególnie interesujący. Choć pozyskiwanie książek najczęściej odbywa się przez ich kupienie, to biblioteki trzymają się tu dosyć mocno. Zsumowane placówki szkolne, publiczne i akademickie dają (w marcu 2022 roku) 24% odpowiedzi na pytanie o źródło czytanych książek. W 2019 roku było to 28%. Przy tym w zaznaczono w raporcie: „Warto zwrócić uwagę na rolę bibliotek publicznych w utrzymaniu poziomu czytelnictwa, spadek czytelnictwa jest podobny do zmniejszenia wypożyczeń z 18 do 13%”. Autorzy sugerują też, że „mniejszy niż w 2020 roku udział książek pochodzących z bibliotek należy wiązać z trudnymi okolicznościami spowodowanymi pandemią”.


Specjaliści biją na alarm

Maria Deskur, prezeska Fundacji Powszechnego Czytania, w artykule „Czytelnictwo na dnie. Czytamy coraz mniej i widać już problemy” na łamach Rzeczpospolitej pisze o kolejnym spadku poziomu czytelnictwa w Polsce. „Jesteśmy (…) w absolutnym ogonie krajów jakkolwiek cywilizowanych” – pisze.

Deskur udowadnia, że w związku z takim stanem rzeczy cierpią nie tylko poziom kultury jednostek czy jakość języka w prywatnej i publicznej przestrzeni. Lista zagrożeń i obszarów życia, które dotyka degradacja, jest długa – i prawdopodobnie wciąż otwarta. Cierpi budżet pomocy społecznej, poziom empatii, edukacja szkolna i uniwersytecka, współpraca i innowacyjność, zwiększa się poziom chorób społecznych, skala wykluczenia społecznego, obniża się rozwój gospodarczy, słabnie demokracja. „Jak nisko chcemy upaść zanim zareagujemy?” – pyta retorycznie.



Źródła:

Stan czytelnictwa książek w Polsce w pierwszym kwartale 2022 roku. Wstępne wyniki.
https://www.bn.org.pl/download/document/1650570549.pdf

Maria Deskur, Czytelnictwo na dnie. Czytamy coraz mniej i widać już problemy, Rzeczpospolita
https://www.rp.pl/publicystyka/art36176061-maria-deskur-czytelnictwo-na-dnie-czytamy-coraz-mniej-i-widac-juz-problemy?fbclid=IwAR3z1pbl3hPryb27LScxkd4RJdhOdOeVbm2R_KYxdFkegn0OwoeTiD0tkkI